Myśląc o niebezpieczeństwach czyhających na kierowców podczas zimowej jazdy myślimy głównie o śliskiej nawierzchni, opadach śniegu lub marznącej mżawce. Mało kto wymienia skrajnie niebezpieczne przypadki spadającego z samochodów ciężarowych śniegu czy nawet lodu. I o ile denerwujące jest niespodziewane „obsypanie” nam szyby, to już spadające elementy są skrajnie niebezpieczne, ponieważ grożą uszkodzeniem pojazdu, niekontrolowanym skrętem w celu uniknięcia uderzenia lub nawet wybiciem szyby i doprowadzeniem do poważnych konsekwencji dla kierowcy i pasażera oraz innych użytkowników drogi.

Pierwsza myśl, która się nasuwa w takiej sytuacji: kierowca ciężarówki powinien usunąć lód/ śnieg aby nie stwarzać takiej sytuacji – grożą za to mandaty w wysokości 500 złotych. Jednak sprawa nie jest taka prosta, a kierowcy ciężarówek zwracają uwagę na PROBLEM z odśnieżaniem samochodów. Takie „spojrzenie z drugiej strony” pokazuje niestety brak istniejących rozwiązań,
a argumentacja wydaje się słuszna.

A gdyby przyjąć wyjaśnienia wszystkich stron i zastosować takie rozwiązanie ?

Na pewno byłoby bezpieczniej dla nas wszystkich.