Pośpiech, ignorancja, brawura i brak rozsądku to najwięksi zabójcy na torach. Tarczą, chroniącą kierowców przed nieszczęściem, jest wiedza na temat przepisów i odpowiedzialność za siebie oraz inne osoby. Wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych stanowią mniej niż jeden procent wszystkich wypadków komunikacyjnych. Ale to nie jest powód by się cieszyć.

Wciąż wiele osób sądzi, że czerwone światło przed przejazdem kolejowo-drogowym jest tylko ostrzeżeniem, a nie kategorycznym zakazem wjazdu na tory. Znajdują się tacy, którzy uważają że przejechanie slalomem między opuszczonymi rogatkami to przejaw sprytu i oszczędność czasu, a nie skrajnej głupoty i igranie ze śmiercią. Rozpędzony pociąg może mieć drogę hamowania równą nawet trzynastu boiskom piłkarskim. Przykładowy film o ignorancji i braku rozsądku zobaczycie klikając w link:

 https://www.youtube.com/watch?v=ltKF8qqZrvI

 Różnica mas pomiędzy składem towarowym a samochodem osobowym jest taka, jak między pojazdem a puszką z konserwą.

Dla nas stłuczka, kolizja czy potrącenie to nie jest kolejna cyfra do statystyk tylko człowiek, którego spotkało nieszczęście. Każde tego typu zdarzenie przynosi straty materialne i zaangażowanie służb ratunkowych.

Zdjęcie pochodzi z materiałów: www.bezpieczny-przejazd.pl